Pieśń: Testament
Dziś liturgiczne wspomnienie bł. Edmunda Bojanowskiego, a tym samym 150 rocznica Jego śmierci. Tak szczególnie wspominamy, modlimy się i na nowo odkrywamy zwyczajność tego „Serdecznie dobrego Człowieka”.
Ponadczasowy. Oddziaływujący nie tylko na sobie współczesnych, ale i dzisiejszych ludzi. Dlaczego właśnie takim jawi się nam bł. Edmund Bojanowski? Ano, dlatego, że jego idee pedagogiczne mają dziś przełożenie na konkrety wychowania przedszkolnego. W XIX wieku Edmund Bojanowski nadał służbie inny niż dotychczas wymiar. Uczynił ją posługą, a nie najgorszą czynnością. Pokazał, że pomaganie i usługiwanie innym to przywilej.
We swoich wspomnieniach ks. Brzeziński pisze, że codzienna służba bł. Edmunda „to jeden wątek miłości bliźniego, to ciągła pamięć o tym, który cierpi, a zapomnienie o sobie, to ustawiczne miłosierdzie” . Niejednokrotnie bł. Edmund nas zawstydza, ale również inspiruje, aby nasza codzienność była przepełniona niewymuszonym dobrem, ale jego czystą postacią.
20 października 1855 r. w Dzienniku można znaleźć takie słowa:
Byłem w kościele i w Instytucie. W drodze zobaczyłem przy ogrodzie, w rowie leżącą starkę ubogą, która służyła u tutejszego nauczyciela, a teraz oddalona, nie znalazła u nikogo we wsi przytułku i od dni kilku, dnie i noce leży pod gołym niebem. Oto nowy owoc cywilizacji sławionej naszych czasów! Nie posiadałem się od żalu na ten okropny widok. Ale zarazem miło mi było widzieć obok owej nieszczęśliwej, stojącą wieśniaczkę z garneczkiem, w którym jej śniadanie przyniosła. Wszędzie i zawsze kobiety jeszcze najpochopniejsze do miłosiernego uczynku.
Pieśń: Każda dobra dusza
Owocem życia i Jego miłości do Niepokalanej jest Zgromadzenie Sióstr Służebniczek, składające się z czterech autonomicznych zgromadzeń zakonnych, które dzięki temu, że Założyciel podczas zaborów odpowiedział na potrzeby czasu podjęły służbę w różnych częściach Polski. Owocem Jego poddania się woli Bożej i posłuszeństwa Kościołowi jest fakt, że czcimy Go dziś, jako świeckiego katolika i wzór dla świeckich, który w XIX wieku wyprzedził myśli Soboru Watykańskiego II o apostolstwie laikatu w Kościele.
Miłość Chrystusa przynagla nas dziś do trwania przy Nim i dla Niego. To małe ziarno rzucone w wielkopolską ziemię wydaje owoce i jest drzewem o czterech gałęziach, pod którym mogą chronić się dzieci, gdzie otrzymują pokarm ubodzy, a chorzy ukojenie w bólu i nadzieję na życie wieczne. Z tego małego ziarna wyrastają piękne i czyste dusze służebniczek Maryi na wszystkich kontynentach świata. Dlatego, że bł. Edmund pozwolił się Ojcu prowadzić i oddał ster swojego życia w ręce Tego, który kieruje wszystkim. Dziś być może wybrzmiewają w naszych uszach słowa: „Ja nic nie znaczę, Bóg kieruje wszystkim, wyznaję, że wszystko, co czynię jest na Bożą Chwałę”.
Bóg drzewo życia bł. Edmunda oczyszczał przez cierpienie, a patrząc na Jego przykład uczy nas przyjmować ból z poddaniem i zaufaniem, jakby mówił do każdej z nas: „Siostro, jeśli staniesz się towarzyszką cierpienia, to Jego (chwały także towarzystwa dostąpisz)”. Z Listu do s. Leony 04.04.1867 r.
Podczas dzisiejszej modlitwy wrócę do dnia beatyfikacji, kiedy 13 czerwca 1999 roku ówczesny papież, św. Jan Paweł II, nazywając bł. Edmunda patronem laikatu, tak o Nim powiedział:
Apostolstwo miłosierdzia wypełniło życie Edmunda Bojanowskiego. Wiedziony pełnym wrażliwości rozeznaniem potrzeb, dał początek licznym dziełom wychowawczym, charytatywnym, kulturalnym i religijnym, które wspierały materialnie i moralnie rodzinę wiejską. Pozostając świeckim człowiekiem, założył dobrze w Polsce znane Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanie Poczętej. We wszystkich działaniach kierował się pragnieniem, by wszyscy ludzie stali się uczestnikami odkupienia. Zapisał się w pamięci, jako „serdecznie dobry człowiek”, który z miłości do Boga i do człowieka umiał skutecznie jednoczyć różne środowiska wokół dobra. W swojej bogatej działalności daleko wyprzedził to, co na temat apostolstwa świeckich powiedział Sobór Watykański II. Dał przykład ofiarnej i mądrej pracy dla człowieka, Ojczyzny i Kościoła.
Litania do bł. Edmunda Bojanowskiego