Każdy ma przed sobą jakieś wyzwania, a odkrywając powołanie nie można sugerować się historią kogoś innego, bo Pan Bóg mówi do człowieka w bardzo osobisty, dostosowany do niego sposób. Ważne jest, aby szukając swojej drogi sięgnąć po Słowo Boże i tam wsłuchać się w głos Boga, który do nas mówi.
Popatrzmy na Abrahama. Księga Rodzaju pokazuje, że kiedy Pan go wezwał miał 75 lat /Rdz 12, 1-8/. Wezwanie Boga było skierowane tylko i wyłącznie do niego.
„Pan rzekł do Abrama: «Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę”.
Abraham zaufał. Udając się w drogę „zabieramy” ze sobą swoją historię życia to, co nas ukształtowało. Kiedy Pan Bóg wyznacza drogę to nie przekreśla wcześniejszych kroków, ale spoglądając na swoje życie chce, aby odkryć Jego prowadzenie. Wchodząc na drogę powołania również trzeba uświadomić sobie, że potrzebna jest dyspozycja serca – zostawiam coś, aby iść do przodu.
Bł. Edmund Bojanowski dzieląc się swoim doświadczeniem zachęca do codziennej modlitwy: „Przekonałem się, jak to przyzwyczajenie do nawiedzania kościoła staje się potrzebą wewnętrzną i każde opuszczenie rodzi jakiś niesmak i stępia ochotę do wykonywania codziennych zatrudnień” – Dziennik 23.02.1854 r.
Za przykładem bł. Edmunda Bojanowskiego zapraszajmy Ducha Świętego do naszej modlitwy: „(…) miejcie nadzieję w Bogu i nie opuszczajcie się w pobożnych modlitwach, by Duch Święty coraz bardziej rozjaśniał Wam świętą Wolę Bożą”. List do Wilhelminy Berger 10.06.1868 r.
Jeśli potrzebujesz modlitwy chętnie pomodlimy się za Ciebie.
Jeśli chcesz porozmawiać napisz lub zadzwoń.
A może chcesz się wraz z nami pomodlić, to zapraszamy na rekolekcje rozeznania powołania.
Kontakt: s. M. Katarzyna Szulc – 798 958 843