„Chroń mnie w swym Sercu, pragnę żyć dla Ciebie, JEZU, przyjm moją miłość..” – te słowa modlitwy śpiewanej przez scholę sióstr podczas obrzędu profesji wieczystej, którą w naszym Zgromadzeniu Sióstr Służebniczek Dębickich składała Bogu s. M. Marta Łacna wyrażają modlitwę i pragnienie jej serca.
Dojrzewało ono w rodzinie i w promieniowaniu wiary utrudzonych rodziców, Mamy Zofii i Taty Andrzeja, którzy – jak sami mówią – wychowali dwie córki; gdy jedna z nich, starsza Małgorzata wstąpiła do sióstr służebniczek w Dębicy dziękowali Bogu za to wyróżnienie odczytując je jako łaskę od Boga. Gdy po kilku latach druga córka, Marta rozeznała, że idzie w tym samym kierunku, też nie stawiali oporu, ale z wiarą towarzyszyli jej na drodze realizacji powołania.
15 sierpnia 2023 r., w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, szli w procesji z darami – nieśli do ołtarza kwiaty, ale można powiedzieć, że wtedy składali jeszcze piękniejszy dar ofiarując Panu Bogu drugą córkę.
W dziękczynieniu Bogu za dar wieczystych zaślubin s. Marty z Jezusem towarzyszyła jej rodzona siostra Małgorzata i liczne grono służebniczek – nie tylko z Polski ale także z Boliwii.
Liturgii wieczystej profesji zakonnej, sprawowanej w kościele klasztornym w Dębicy, przewodniczył bp Artur Ważny, a koncelebrowało kilku kapłanów, w tym proboszczów dębickich parafii oraz zaprzyjaźnionych z rodziną.
Biskup Artur, zwracając się do głównej Bohaterki tego dnia, powiedział, żeby przeżywając to wydarzenie „dała się poprowadzić liturgii…” I tak kolejne etapy obrzędu wieczystych ślubów pozwalały zagłębić się w wymowę treści oddania swego życia na wyłączną służbę Bogu.
Nałożona przez Ks. Biskupa na palec s. Marty obrączka z płonącym sercem jest zewnętrznym znakiem, że na całe życie poślubiła Jezusa – Jedyną Miłość.
Bogu w Trójcy Jedynemu dziękujemy za to, że s. M. Marta Łacna należy w pełni do Zgromadzenia i „odtąd wszystko ma wspólne z nami” – jak to wypowiedziała podczas obrzędu Matka Generalna Maksymilla Pliszka.
Rodzicom gratulujemy, że sto procent swoich dzieci oddali Panu Bogu, jak to określał śp. Ks. Andrzej Pękala, kapelan domu generalnego. Nie doczekał z nami ślubów wieczystych s. Marty, ale z pewnością z domu Ojca nas wspiera modlitwą.
s. M. Halina Rosiek