Moje oficjalne przystąpienie do „Rodziny Bł. Edmunda Bojanowskiego w Rudniku nad Sanem” przeżyłam duchowo bardzo mocno.
Liczę na to, że w tej grupie modlitewnej pogłębię moją wiarę – o co proszę Boga, pogłębię miłość do Boga i bliźniego, poznam dokładniej osobę Serdecznie Dobrego Człowieka. Mam serce przepełnione nadzieją, że Błogosławiony nasz opiekun pomoże mi w rozeznaniu natchnienia Ducha Świętego i abym miała taką pełną, dziecięcą ufność w Bożą Opatrzność jak On. Trudno mówić czy pisać co dzieje się w sercu, głowie, jakie uczucia targają moją osobę, gdy złożyłam zobowiązanie do przestrzegania zadań Statutowych „Rodziny”. Moim pragnieniem jest chociaż maleńką odrobinę być jak bł. Edmund. Naśladować Mistrza jest ogromnie trudno, ale przyjąć Jego wskazówki łatwo. Liczę na to że moja serdeczność, uśmiech, pomoc skierowana do konkretnej osoby będzie dobrze przyjęta. Małe gesty bywają też wartościowe i na te małe wiele osób czeka.
Dodam jeszcze, że nie byłoby tej uroczystości, tych przeżyć gdyby nie zaangażowanie opiekującej się Rodziną s. Jadwigi i pozostałych sióstr, które w Rudniku pracują. Przygotowywały nas przez parę miesięcy. Poświęcały wiele czasu, aby na comiesięcznych spotkaniach formować naszą osobowość przybliżając nam postać bł. Edmunda. Jego pracę, a przede wszystkim bezwarunkowe zawierzenie Bogu, wytrwałość w modlitwie, która pomaga wzrastać w wierze, w uznaniu naszej zależności od Boga, a jednocześnie w miłości do bliźniego. Dziękuję wam wszystkim, bo bez was, waszej opieki, waszej postawy nie byłoby nas. BÓG ZAPŁAĆ. Siostrze Elizie, dziękuję, za przyjęcie naszego zaproszenia i poprowadzenie nas do uroczystego przyjęcia statusu członka Rodziny Bł. Edmunda. W imieniu wszystkich życzę zdrowia, siły do ciągłego ambasadorowania o życiu bł. Edmunda.
Słowa „Czyńcie z miłości” niech będą naszym hasłem na co dzień. Szczęść Boże.
Bronisława