W Tupizie mijają kolejne zimowe dni. Chłodne poranki , przeplatane silnym słońcem godzin południowych wciąż są naznaczone wirusowym szaleństwem. Obowiązkowa i określona mianem „dynamicznej” kwarantanna, nieustannie zmienia swój charakter, przechodząc to z formy nieco łagodniejszej, w bardziej restrykcyjną i na odwrót, sprawiając tym samym, że życie codzienne nabiera emocji niczym jazda na karuzeli. Wszyscy dokładają starań, by codzienność była jak najmniej obciążająca mając jednocześnie na uwadze bezpieczeństwo i zdrowie całej społeczności. Dotychczas nieustannie tętniące gwarem tupizeńskie ulice opustoszały otulając się ciszą oczekiwania na kres wirusowego szaleństwa.
Nieco odmiennie maluje się rzeczywistość za murami ośrodka. W naszym Domu Dziecka energia podopiecznych zdaje się być niewyczerpalną a towarzyszący jej gwar cichnie dopiero nocą, gdy maluchy zbierają siły na kolejny dzień.
W czasie kwarantanny szkoły są zamknięte, nie oznacza to jednak, że mamy wakacje. Nasze kochane dzieci dzielnie walczą z zadaniami nadsyłanymi przez profesorów. Laptop przekazywany z rąk do rąk przenosi w świat szkolnych wykładów realizowanych poprzez aplikacje internetowe a sterta notatek i prac domowych nieustannie rośnie. Szkolne obowiązki, realizowane zdalnie wypełniają dni po brzegi.
Jednak myli się ten, kto uważa, że naszym dzieciom brak sił na inne działania. Ich energia jest niewyczerpana.
Kiedy tylko pozwala na to pogoda, chętnie korzystamy z boiska i nowo powstałego placu zabaw. Gry i konkursy uczą gry zespołowej oraz tego, że ustalonych reguł należy przestrzegać.
Nasi podopieczni zawsze chętnie angażują się we wszelkie aktywności rozwijające ich wyobraźnię niezależnie czy mówimy o pracach manualnych czy kuchennych rewolucjach. Każde z tych zajęć podejmują ochoczo wypełniając otaczająca ich przestrzeń radosnym śmiechem .
W czasie kwarantanny nie brakuje również okazji do prezentowania talentów tanecznych, wokalnych czy aktorskich. Liczne konkursy tańca i przedstawienia teatralne wystawiane przez dzieci, to rezultat wielu godzin przygotowań oraz potwierdzenie ich kreatywności i niespożytej energii.
Ogromnie cieszy fakt, że nawet w tak trudnych chwilach, jak czas wirusowego szaleństwa nie zapomina się o najmniejszych a Boża miłość wylewa się z ludzkich serc. Dziękujemy wszystkim przyjaciołom Domu Dziecka w Tupizie za ich wsparcie. Przesyłamy uśmiechy, które rozpromienią nawet najbardziej pochmurny dzień i przypominamy o maseczkach!
Dom Dziecka „María Inmaculada”
Tupiza – Boliwia
