Pierwsza Kaplica Sióstr Służebniczek Dębickich
Obecna kaplica przy ul. Krakowskiej 15 w Dębicy jest dla służebniczek dębickich najstarszą budowlą, ufundowaną przez Karolinę i Karola hr. Raczyńskich, a zarazem najcenniejszą, ze względu na jej historyczne znaczenie w rozwoju dębickiej gałęzi sióstr służebniczek. Hrabiostwo Raczyńscy sprowadzili służebniczki do Dębicy 2 sierpnia 1882 r., ofiarowując im dom na ochronkę dla dzieci, na tzw. Kawęczynie (obecnie ul. Krakowska 15). Trzy siostry otrzymywały subwencje na roczne utrzymanie, ponadto z osobnego kapitału pozostawionego przez Raczyńskich uposażono kapelana sióstr. Został nim, mianowany 10 maja 1883 r., ks. Michał Nalepa, wikary przy kościele parafialnym w Dębicy[1].
Sama kaplica, w stylu neogotyckim, została dobudowana do ochronki prawdopodobnie wkrótce po wprowadzeniu się sióstr do domu. W piśmie ks. Eugeniusza Wolskiego, proboszcza parafii św. Jadwigi i św. Małgorzaty w Dębicy, znajduje się następująca informacja: „W roku założenia ochronki (1882) hrabina Karolina kazała dla sióstr i dla dzieci przymurować do ich mieszkania kapliczkę”[2]. Ksiądz proboszcz zwrócił się do Prezydium Biskupiego w Tarnowie z prośbą o odprawianie Mszy świętych w kapliczce, jednocześnie wskazał, że kaplicę wyposażono zgodnie z przepisami kościelnymi. Był w niej ołtarz, portatil, cyborium oraz „przybory” do odprawiania Mszy św.[3] Siostry służebniczki nie miały możliwości codziennej adoracji Najświętszego Sakramentu z uwagi na znaczną odległość ochronki od kościoła parafialnego, a także na dużą liczbę dzieci, którymi się opiekowały. W związku z tym proboszcz, popierany przez dziekana ropczyckiego ks. Kazimierza Buczkowskiego[4], wystarał się o pozwolenie na odprawianie kilku Mszy św. tygodniowo w kaplicy służebniczek w Dębicy, a także o pozwolenie na błogosławieństwo aparatów i innych „utensiliów kościelnych w tym kościółku – kaplicy”[5]. Ordynariat w Tarnowie udzielając zgody wyraził życzenie, by kapelan jednocześnie czuwał nad Najświętszym Sakramentem, aby nie był zbezczeszczony. Jednocześnie bp Ignacy Łobos 28 czerwca 1886 r. wydał osobny dokument, tzw. Przywilej mszalny dla kaplicy Sióstr Służebniczek B.V.M.[6]. Przyjmując zasady prawa kanonicznego obowiązujące w tamtym czasie i praktykę stosowaną w tego typu przypadkach, możemy uznać ten przywilej za akt erekcyjny kaplicy służebniczek. Od tego czasu kaplica spełniała rolę kaplicy publicznej. Tak było do początku lat trzydziestych XX w. tj. do wybudowania i poświęcenia kościoła klasztornego pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.
Na rozwój życia religijnego służebniczek i kultu liturgicznego sprawowanego w zakonnej kaplicy, duży wpływ mieli kapelani sióstr. Ich talenty i osobista pobożność znajdowała odzwierciedlenie w podejmowanych inicjatywach i praktykach pobożnościowych. „Ks. Bartłomiej Wolski prowadził dla sióstr lekcje śpiewu kościelnego i w roku 1905 zapoczątkował śpiew chóru sióstr podczas Mszy świętej w kaplicy”. Kolejny kapelan ks. Stanisław Krzemieniecki (kapelan od 1907) uczył siostry gry na fisharmonii i wprowadził ten instrument do nabożeństw w kaplicy. Jego następca Kazimierz Dziurzycki (był kapelanem do 1911) szerzył cześć Najświętszego Serca Pana Jezusa; dlatego w każdą sobotę o godz. 3 po południu odprawiał w kaplicy klasztornej krótkie nabożeństwo połączone z Litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa i błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem. Odznaczał się też umiłowaniem Matki Bożej, którą czcił przez odprawianie nabożeństw popołudniowych z Litanią Loretańską w wigilię Jej świąt. „W nabożeństwach brała udział dziatwa ochronkowa, jak również starsi, gdyż każde z nich zapowiadane było z ambony w kościele parafialnym”. Z polecenia władzy diecezjalnej od końca 1911 r. ksiądz kapelan, którym był drugi wikariusz w Dębicy, odprawiał w kaplicy klasztornej codziennie Mszę św., a raz na tydzień wygłaszał egzortę dla nowicjuszek, miał też „od czasu do czasu katechizować dziatwę w ochronce”. Z inicjatywy kapelana ks. Stanisława Solaka (nominację na kapelana otrzymał w sierpniu 1916) zostało wprowadzone uroczyste wystawienie Najświętszego Sakramentu w kaplicy w dniu Bożego Narodzenia, Wielkanocy, Zielonych Świąt, Najświętszego Serca Pana Jezusa, Wniebowzięcia NMP, Narodzenia NMP, Niepokalanego Poczęcia NMP i Św. Józefa. Ksiądz S. Solak miał też wielkie nabożeństwo do Matki Bożej. Kiedy otrzymał zmianę „kazał sobie odfotografować cały ołtarz, aby każdej chwili mieć przed oczyma Matkę Najświętszą, którą tak kochał”. Natomiast ks. Wojciech Kozdrój (pełnił obowiązki kapelana od października 1921) „zaprowadził Arcybractwo Straży Honorowej NSPJ (1923) oraz chóralny śpiew wszystkich sióstr w kaplicy podczas nabożeństw”[7].
Sercem kaplicy, oprócz Najświętszego Sakramentu, była łaskami słynąca figura Matki Bożej Niepokalanej, którą Raczyńscy sprowadzili z Tyrolu. Cześć do Niepokalanej szerzona przez księży kapelanów zarówno wśród sióstr, jak i wiernych stosunkowo szybko zaowocowała widomymi znakami opieki Maryi w postaci wotów. W tzw. Księdze wotów pierwsze zapisy o cudownej interwencji Matki Bożej mają już miejsce na początku XX wieku. Dlatego też figurę Niepokalanej z kaplicy sióstr zaczęto nazywać Matką Bożą Dębicką. Jej kult rozpowszechnił się znacząco po wybudowaniu nowego klasztoru i uroczystym przeniesieniu Najświętszego Sakramentu do kościoła klasztornego 2 sierpnia 1932 r., w dniu poświęcenia kościoła p.w. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, do którego również została przeniesiona łaskami słynąca figura.
Od tego czasu pierwsza kaplica służebniczek zaczęła służyć siostrom jako kaplica pogrzebowa, przetrwała II wojnę światową. Później stopniowo ulegała dewastacji, bowiem 24 sierpnia 1954 r. władze państwowe bezprawnie odebrały siostrom służebniczkom ich własność – klasztor, w którym urządzono szpital. Po usunięciu służebniczek, zabytkową polichromię w kaplicy pokryto pobiałą wapienną (nie znamy dokładnej daty, kiedy to wykonano). Adaptowano wówczas budynek na prosektorium, a następnie kaplicę przedpogrzebową. W 1956 roku władze powiatowe próbowały dokonać rozbiórki zabytkowej kaplicy, ale skuteczna interwencja s. Sylwestry Czyżowskiej i s. Chryzologii Paterek przeszkodziła w uszkodzeniu zabytku. Być może rozebranie zabytkowego przedsionku miało na celu ułatwienie wynoszenia ciał zmarłych[8].
W Archiwum Głównym Służebniczek Dębickich zachowało się czarno-białe zdjęcie przedstawiające ołtarz z figurą Niepokalanej z pierwszej kaplicy. Na fotografii wprawne oko może zauważyć jedynie kontury polichromii patronowej do połowy wysokości na ścianie ołtarzowej. Poza tym zdjęciem nie wiemy jak dokładnie wyglądało wnętrze pierwotnej kaplicy. Na podstawie ostatniej dokumentacji konserwatorskiej można prześledzić zmieniający się wygląd architektoniczny zabytkowego obiektu. Czytamy tam: „Kaplica wybudowana z cegły pełnej, posiada tynki wapienne. W ścianie wschodniej znajdowało się okno, ale zostało zamurowane jeszcze przed wykonaniem polichromii. W narożniku północno wschodnim zamurowany został też kanał kominowy od pieca kaflowego. Początkowo kaplica była tylko bielona wapnem, na ścianie ołtarzowej zachowane są ślady pierwszej olejnej polichromii (do połowy wysokości) w kolorystyce ciemno brązowej, jakby drewniane tło do ołtarza lub rzeźby. Polichromia kaplicy została wykonana w technice olejnej przy pomocy szablonów oraz ręcznie pędzlem. Na stropie znajdowały się dwa metalowe okucia do zawieszenia żyrandoli (…). Po II wojnie światowej w kaplicy wykonano remont. Po wyburzeniu budynku dawnej ochronki, dodatkową zmianą w rozplanowaniu kaplicy było zamurowanie drzwi w ścianie wschodniej. Niszę drzwi wypełniono cegłami na zaprawie wapiennej i całość zatynkowano. Kaplica ponownie została pobielona wapnem lub pomalowana białą farbą klejową. We wnętrzu kaplicy ustawiono ołtarz dębowy (przedsoborowy), ambonkę, na ścianie ołtarzowej powieszono obraz Ukrzyżowanie. Położono instalację elektryczną w metalowych rurkach, którą po kilkudziesięciu latach wymieniono na instalację w rurkach plastikowych. Na ścianie wschodniej zainstalowano umywalkę i instalację wodno – kanalizacyjną. Całą polichromię pokryto pobiałą wapienną i farbami klejowymi. Na stropie zamontowano nową podwójną drewnianą lampę z szeregiem żarówek, a na ścianach zamontowano rurki do powieszenia plansz wystawy. W czasie tych prac remontowych nieświadomie niszczono polichromię ukrytą pod warstwami pobiał i farb klejowych”[9] (…).
„Kaplica nie była wykorzystywana [przez wiele lat], jedynie w czasie remontu elewacji i dachu kaplicy na początku lat 90 – tych XX w. zostały wymienione okna na drewniane z ciepłą ramką, wstawiono kraty w oknach i poprawiono drzwi wejściowe, gdyż dotychczasowy przedsionek, wiatrołap, został zburzony. Wcześniejsze remonty i adaptacje kaplicy w dużym stopniu wpłynęły na stan zachowania polichromii w kaplicy. (…) Najwcześniejsza polichromia, w kolorze ciemno brązowym z monogramem MARYJA w koronie malowanym złotą farbą, znajdowała się do połowy wysokości ściany ołtarzowej, pozostałe ściany były bielone wapnem. Ta polichromia była uszkodzona w znacznym stopniu, być może była świadomie drapana, przed kolejnym malowaniem, bieleniem wapnem. Nową, ozdobną polichromię położono na świeżej, wyschniętej ścianie wapiennej, ale w technice olejnej przy pomocy szablonów a na ścianie ołtarzowej z wolnej ręki z przedstawieniem adorujących aniołów. Polichromia ta nie występowała z prawej strony obok okna (narożnik południowo zachodni) do wysokości ok. 2 m, prawdopodobnie stała tam ławka kolatorska z wysokim oparciem oraz w narożniku północno wschodnim, gdzie był postawiony wysoki piec kaflowy. Po roku 1932 zostało zamurowane okno od strony wschodniej i prawdopodobnie uległ likwidacji piec kaflowy. (…) Największe zniszczenia polichromii powstały podczas zakładania instalacji elektrycznej i wodociągowo kanalizacyjnej. Miało to miejsce prawdopodobnie po II wojnie światowej, gdy kaplica została zamieniona na dom przedpogrzebowy przy szpitalu mieszczącym się w budynku klasztoru. Nie zważając na warstwę malarską (być może już wtedy skrytą pod warstwą pobiały wapiennej) wykonano przekucia ścian i położono w rurkach instalację elektryczną (…), którą w latach 80 – tych wymieniono i zamontowano nowe oświetlenie”[10].
Obecna kaplica jest „na planie prostokąta, ze ściętymi dwoma narożnikami, usytuowana w kierunku północ – południe, z wejściem od strony północnej, od ulicy Krakowskiej. Są w niej dwa okna zwieńczone ostrym łukiem od strony zachodniej. Drzwi wejściowe, dwuskrzydłowe, podwójne zwieńczone łukiem. Stop płaski, z fasetą wzdłuż kaplicy, z trzech boków niewielki profilowany gzyms. Ściana ołtarzowa bez gzymsu. Polichromia patronowa przedstawia pseudo kurdybany, z symetrycznym motywem roślinnym w ramkach, pomiędzy nimi bukiety z kwiatów. Górą falista listwa, dołem frędzle. W narożnikach podwójne pilastry z malowanym ornamentem w kształcie trójkolorowego liścia w zygzakowatej ramce. Na ścianie ołtarzowej, polichromia patronowa do połowy wysokości, powyżej dwa adorujące Anioły klęczące na obłokach. Lewy Anioł trzyma kadzidło, prawy kropidło i kociołek z wodą święconą. Oba Anioły ubrane są w długie suknie, z długimi rękawami, na ramiona mają narzucone płaszcze spięte pod szyją podwójną broszką w kształcie kwiatów. Wokół głów aureole, nad głowami górują duże skrzydła. Na stropie bordiura z ornamentem przeplatanym, w środku symetryczne ornamenty, po obu bokach listwy i palmetki. W centralnym miejscu stropu rozeta w kształcie ośmioramiennej gwiazdy z monogramem Maryi, wokół złocone gwiazdki. W narożnikach główki aniołków. Kolorystyka polichromii bardzo bogata, przewaga kolorów niebieskich, gzyms ugrowy, pola kurdybanów ciemne, bordiura różowo – zielona. Wszystkie pola ornamentów rozbite drobniejszymi ornamentami w kontrastowych kolorach”[11].
W lipcu 1997 r. służebniczki przejęły swoją własność, zespół budynków poszpitalnych, które wymagały kapitalnego remontu i zagospodarowania. W roku 2000 nastąpiła erekcja domu przy ul. Krakowskiej 15 w Dębicy, a w roku 2011 przeprowadzono konserwację zabytkowej kaplicy służebniczek. Odsłonięto wówczas polichromię ścienną z końca XIX w. W nowym ołtarzu przygotowano miejsce dla relikwii bł. Edmunda Bojanowskiego.
Obecnie kaplica służy modlitwie i rozpowszechnianiu kultu Założyciela służebniczek oraz jest miejscem upamiętnienia fundatorów Karoliny i Karola hr. Raczyńskich, których portrety zostały zawieszone w kaplicy, na ścianie po prawej stronie drzwi wejściowych.
Opracowała s. Agnieszka Skrzypek SBDNP
[1] AGSD, sygn. I –b – 12/1, s. 48.
[2] AGSD, sygn. I–J-e/3, Ks. proboszcz E. Wolski do Prezydium Biskupiego w Tarnowie, 4 VI 1886.
[3] Tamże.
[4] „Instytucja ta jest bardzo wielkim dobrodziejstwem dla okolicy, dzieci biedne, opuszczone znajdują tu opiekę i religijne wychowanie. Kaplica stosownie urządzona. Dobro duchowe tak sióstr, jak dziatek pod ich opieką, domaga się dobrodziejstwa Mszy św. Pobożność i ofiarność hr. Raczyńskiej fundatorki zasługuje
na uwzględnienie, ona pragnie szczęścia dla ochronki. Ponadto łaska arcypasterska może przyczynić się
do ustalenia fundacji, która jest do dziś prowizoryczna”, AGSD, I–J-e/3, Pismo dziekana ropczyckiego
ks. K. Buczkowskiego do Konsystorza Biskupiego w Tarnowie, 9 VI 1886.
[5] AGSD, I-J-e/3, Pismo z Ordynariatu Biskupiego w Tarnowie do ks. E. Wolskiego proboszcza w Dębicy
28 VI 1886.
[6] ADT, sygn. AEpCT, A/73, Przywilej mszalny, Tanów 28 VI 1886.
[7] Tamże, s. 158-162;165;167; por. Kronika Zgromadzenia 1, s. 62.
[8] AGSD, Sygn. MH 3, Historia Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanego Poczęcia w Dębicy, Księga II (1941-1971), s. 218.
[9] Dokumentacja Konserwatorska. Odsłonięcie i konserwacja olejnej polichromii ściennej z końca XIX w.
w dawnej kaplicy Zgromadzenia Sióstr Służebniczek BDNP w Dębicy, ul. Krakowska 15 (Wykonawca Konserwacja zabytków: Paweł Dziurawiec), Tarnów 2011, s. 4 (mps).
[10] Tamże, s. 7-9.
[11] Tamże, s. 2.