Helena, młoda dziewczyna z jasno określonymi marzeniami i celami w życiu, a przede wszystkim z pragnieniem, by służyć innym i jak sama mówiła „nieść Boga innym ludziom”. Tak też zrobiła, przyjeżdżając do Boliwii. W ciągu tych kilku dni mogłyśmy dostrzec i odczuć tę bliskość, życzliwość i zaangażowanie w misję, którą ona czuła.
Pełna życia w działaniu, pomagała w przygotowaniu ochronki, aby przyjąć maluchy. Jednak wolą Bożą było, aby wróciła do Ojca. Jej krótki pobyt na misji pozostawił ślad i przykład dla wielu młodych ludzi, że należy poświęcać swoje życie dla innych.
Dzieci, które miały przyjść do ochronki nie zdążyły jej poznać, ale dla tych z nas, które miały możliwość rozmowy z nią, wspomnienie pozostaje w naszych sercach i motywuje nas do opowiadania o jej zaletach i cnotach.
W tym celu wybraliśmy w naszej szkole bł. Edmunda Bojanowskiego, 14 kwietnia, dzień jej chrztu, jako dzień świadectwa jej pięknego zycia.
Mówienie o niej i jej zaletach uczniom szkoły miało na celu przywrócenie pamięci o niej i przedstawienie jej jako przykładu dla wszystkich, pokreślając, że robiąc proste rzeczy, możemy podobać się Bogu.
Była to okazja dla niektórych uczniów, którzy przechodzili przez ochronkę, aby wspomnieć o rysunkach, które tam się znajdują, podkreślając, że to ona współpracowała przy ich tworzeniu i że dzieci mogą cieszyć się tym miejscem, w którym ona kiedyś podjęła swoją radosną służbę. Naprawdę życie Heleny było melodią Boga na ziemi…
s.M. Miriam Camargo Calizaya (Cochabamba-Boliwia)