Bł. Edmund Bojanowski nigdy nie został kapłanem, choć z serca tego pragnął. Każdego niemal dnia szedł głównie pieszo, aby dzień rozpocząć od Eucharystii. Nikt mu nie kazał i nie robił tego, żeby się komukolwiek przypodobać. On po prostu kochał Kościół, do którego został włączony w parafialnym kościele w Strzelcach Wielkich 20 listopada 1814 roku.
Wraz z rozwojem fizycznym, duchowym i moralnym uczył się kochać Chrystusa, przyjmować naukę Kościoła i utożsamiać się z tym, w co wierzył. Czy to znaczy, że zawsze miał dobre wzorce? Chyba nie. Popatrzmy choćby na uczniów, mimo że przez Boga wybrani i powołani nie byli herosami.
W każdej epoce spotykamy świętych przewodników i jednocześnie dotykamy słabości tych, którzy mają nam dawać światło. Dostrzegał to również bł. Edmund, ale nigdy nie komentował i nie oceniał tego, co w drugim człowieku słabe czy grzeszne. Szanował kapłaństwo i jego misję dawania światu Jezusa. Cenił i miłował Eucharystię wiedząc, że to dzięki kapłanom może w Niej codziennie uczestniczyć przyjmując Ciało Chrystusa. Pośród kapłanów miał też przyjaciół i przewodników. Kiedy spotykał się z krytyką Kościoła, to stawał w Jego obronie. Wymagało to od niego odwagi, męstwa i gotowości na odrzucenie ze strony znajomych czy przyjaciół.
Bł. Edmund zachęca też nas dziś do szanowania Dnia Pańskiego, czyli niedzieli. Sam z radością udawał się do kościoła, a po Mszy św. długo zostawał na modlitwie dziękczynnej. Wracał do domu na obiad, aby w chwilę później ponownie pojechać uroczyste nieszpory. Pragnął cały dzień świąteczny spędzić z Jezusem. Kiedy udało mu się dobrze przeżyć Dzień Pański, przy wieczornym rachunku sumienia czynił takie spostrzeżenia: „Dzisiejszy dzień cały do najmilszych w moim całym teraźniejszym życiu zapisać winienem, bo przepędziłem go w nabożeństwie z Bogiem i w towarzystwie z ludźmi wedle Boga” (Dziennik, 6.VIII.1854).
Jak kochać Kościół uczą nas święci. To nasza droga, na którą podczas Chrztu świętego wprowadzili nas rodzice. Nie chciejmy, więc z niej zbaczać. Nie szukajmy też dróg poza Kościołem. Sakramenty są znakami, które pozwalają nam zachować jedność. Nawet, jeśli masz wiele pytań i wątpliwości, to pozostań w Kościele. Szukaj odpowiedzi na swoje pytania, ale nie odchodź.