Nasz nowoczesny świat nie uwolnił się od trosk, bezradności i potrzeb. Choć być może zabrzmi to zdumiewająco, to trzeba zauważyć, że wraz z rozwojem cywilizacji nie zmalała, ale wręcz wzrosła skala ludzkich zagubień. Życie społeczne cierpi na brak miłości. Wobec tego wszystkiego zbyt wielu milczy, popada w bierność a nawet celowo zaniedbuje wysiłki zmierzające do realizacji dobra. Może właśnie dlatego postawa ojcowskiej troski, obejmującej dzieci, ubogich i chorych, jaką pozostawił Błogosławiony Edmund Bojanowski okazuje się silnym argumentem w dzisiejszej dyskusji nad sposobem budowania dobrego społeczeństwa.
Zamyśla jego styl życia, który pozwolił nazywać go odbiciem miłości Ojca. Umiał być ojcem dla dzieci, ubogich i chorych. Przymioty tego ojcostwa związane są z ojcostwem samego Boga i zrozumienie takiego typu relacji z potrzebującymi oddają najpełniej słowa Chrystusa: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 44-48). Błogosławiony Edmund Bojanowski, realizując doskonałość Ojca niebieskiego, stawał się ojcem dla wszystkich – przywracał im godność, nadzieję i poczucie bezpieczeństwa.
Czynił to z sercem matki. Jego serce zawdzięczało wiele własnej matce i Maryi.
W Ewangelii czytanej we wspomnienie Błogosławionego Edmunda Chrystus mówi o potrzebie przemiany: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18, 3). Serce matki potrafi wniknąć w świat dziecka; odczytać potrzeby dziecka dotykiem dłoni, rozumieniem brzmienia jego płaczu i mowy ciała. Takie jest serce matki. Ponadto, matka kocha dziecko miłością konkretną, wie czego potrzeba dziecku i daje dokładnie to, co najbardziej służy jego rozwojowi. Błogosławiony Edmund miał takie właśnie serce, czułe matczyną miłością. Ponadto, jego serce – tak oddane Maryi – było pełne Boga. Miało w sobie to, co wypełniało Maryjne serce. O sercu Maryi pisze ewangelista Łukasz: „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2, 19). Jej serce stało się ojczyzną Boga, mieszkaniem Jego słowa. Błogosławiony Edmund, ojciec kochający sercem matki, miał szczególną zdolność patrzenia na każdego potrzebującego oczyma zatroskanego ojca i wspierania go tym, czego najbardziej potrzebował. Nic więc dziwnego, że w litanii do Błogosławionego Edmunda Bojanowskiego w kolejnych wezwaniach podkreśla się kim był dla dzieci, sierot, ubogich, chorych, opuszczonych, słabych i cierpiących, potrzebujących oraz umierających.
14 listopada będziemy przeżywać kolejną – 209 Rocznicę Urodzin Błogosławionego Edmunda Bojanowskiego. Czas płynie – pomimo tego nie zmienia się aktualność geniuszu Błogosławionego Edmunda Bojanowskiego. Ten ojciec kochający sercem matki nieustannie podpowiada, co czynić i jak tego dokonać, by świat był lepszy a każdy nasz bliźni mógł stać się szczęśliwszym człowiekiem. Błogosławiony Edmund Bojanowski uzmysławia, że zmiana świata rozpoczyna się od zmiany postawy wobec konkretnego człowieka; wciąż podpowiada: bądź w zatroskaniu jak ojciec i kochaj każdego sercem matki.
ks. dr hab. Ireneusz Stolarczyk