„La santidad vence” – świętość zwycięża – pod takim hasłem parafia św. Józefa Miłosiernego w Tacna (Peru) zorganizowała Bal Świętych.
Dzieci i młodzież, a nawet niektórzy dorośli, przyszli w stroju świętego lub przebrani za aniołów. W ten sposób przyłączyliśmy się do odpowiedzi Kościoła na Halloween. W ostatnich latach to pogańskie święto jest coraz bardziej promowane także w naszym peruwiańskim środowisku. Korzystając z dostępnych nam środków społecznego przekazu starałyśmy się ukazać rodzinom niebezpieczeństwa tej pozornie niewinnej zabawy.
Każdy uczestnik balu przedstawił życiorys reprezentowanego świętego. Wśród świętych była Matka Boża – pod różnymi wezwaniami; np. najmłodsza przedstawicielka naszej ochronki była w stroju Matki Bożej z Guadalupe. Ponadto był św. Józef, św. Róża z Limy, św. Expedito, św. Masias, św. Filemona, św. Ines, św. Magdalena, św. Matka Teresa z Kalkuty, św. Jan Bosko, św. Barbara, św. Tarzycjusz, bł. Carlo Acutis i wielu innych. Oczywiście nie zabrakło też postaci bł. Edmunda Bojanowskiego: jeden był jako student, a drugi już w starszym wieku. Parafianie mieli okazję kolejny raz usłyszeć o Błogosławionym nie tylko jako o Założycielu Zgromadzenia Służebniczek, ale także jako czczonym tutaj Patronie ludzi świeckich.
Ponadto był zorganizowany konkurs na najlepsze przebranie i prezentację świętego. W jury konkursu była s. Wilma Sonia Huanca i s. Wiesława Longosz.
Wieczorem, po zakończonej liturgii, razem chwaliliśmy Boga śpiewem, przy muzyce i tańcach. Mała Majory, absolwentka ochronki, otrzymała duże brawa za piękną piosenkę wykonaną w trudnym języku quechua.
Pomimo pandemii i dużych ograniczeń, zachowując środki ostrożności, przygotowaliśmy też ulubione przez wszystkich kakao ze świeżą bułką.
Razem wychwalaliśmy Boga za piękne spotkanie w tym szczególnym czasie, kiedy wspominamy świętych i błogosławionych, tych zarejestrowanych i tych bez rejestru, a także tych, których Papież Franciszek nazywa „świętymi z sąsiedztwa”, którzy żyją blisko nas i są odblaskiem obecności Boga”. Przez to pogłębiła się nasza wiara w to, że „świętość zwycięża”.
Umocnieni na duchu rozeszliśmy się z radością w sercu, świadomi opieki wszystkich świętych i bliskich nam zmarłych na naszej drodze do świętości.
s.M. Noemi Wilk
(Tacna-Peru)