Pozdrawiamy wszystkich świeckich należących do terenowych kół zwanych „Rodzina bł. Edmunda Bojanowskiego” z racji Święta Patronalnego, którego przypada w Uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny – 25 marca.
W duchowej więzi z tymi, którzy żyją charyzmatem bł. Edmunda Bojanowskiego, publikujemy świadectwo jednej z członkiń – autorki obrazu „Zwiastowanie Pańskie” (olej na płótnie 60×80 cm, 2017 r.- oryginał znajduje się na Ukrainie). Jest to Krystyna Kochanek, członek Związku Polskich Artystów Plastyków.
Zapraszamy też innych członków „Rodziny” do dzielenia się tym, jak formacja i podejmowany apostolat w duchu edmundowym pomaga Wam żyć wiarą w trudnej codzienności.
Oddajemy głos p. Krystynie:
Bł. Edmund Bojanowski to piękny Mąż Boży!
Zachwycił mnie już w dzieciństwie. Zapragnęłam Go naśladować: w Jego dbałości o wysoką kulturę osobistą, o życie Słowem Bożym i Eucharystią, o ducha patriotyzmu, o miłość do dzieci.
Realizowałam to dotychczas przez 25 letnią pracę w szkole, posługę lektorską w parafii, przez pracę plastyczną, ofiarując obrazy i rysunki w kraju i na misje, organizując wystawy prac, np. w 200-lecie urodzin Bł. Edmunda Bojanowskiego.
Jego dzieło wciąż staje się dla mnie natchnieniem i mobilizacją do przezwyciężania moich słabości. Dzięki Niemu odkryłam, że „Ja nic nie znaczę. Bóg kieruje wszystkim” i działa przez słabe narzędzia, gdy Mu tylko na to pozwalamy, otwieramy się na Jego miłość i przemieniającą łaskę.
Życie Bł. Edmunda Bojanowskiego było nieustannie zagrożone przez nieuleczalną chorobę – podobnie, jak my teraz tego doświadczamy w zmaganiu z wirusem. On jednak nie celebrował swojego cierpienia i dolegliwości choroby, ale pozwalał, by to wszystko kształtowało jego osobowość. Dlatego mimo słabego zdrowia spieszył innym z pomocą, przynosił żywność, lekarstwa, sprowadzał kapłana do ciężko chorych, aby pojednani z Bogiem przekraczali próg wieczności.
Dziękuję więc Bogu za każdy nowy dzień życia i za to, że mogę w nim uwielbiać Boga oraz uczynić coś dobrego dla innych, moich bliźnich, potrzebujących.
Krystyna, lat 64, nauczyciel i plastyk