W maju rozpoczęliśmy nabożeństwa fatimskie, które potrwają do października. Podczas objawień w Fatimie Matka Boża prosiła Łucję, Franciszka i Hiacyntę, aby codziennie odmawiali różaniec, a teraz taką samą prośbę kieruje do nas.
Różaniec nie jest modlitwą dewotek, ale ludzi odważnych i ufnych. Dzieci w Fatimie, czy Bernadetta w Lourdes jasno mówiły nam o wartości codziennej modlitwy różańcowej. W Litanii Loretańskiej wzywamy Maryję, jako Królową Różańca Świętego. Ona w prosty sposób w tajemnicach różańca uczy nas czytać i słuchać Ewangelii, bo przecież poszczególne tajemnice to nic innego, jak biblijna historia z życia Jezusa i Maryi, widziana jakby Jej czystymi oczyma. Wiemy, że życie Matki Bożej nie było usłane różami, ale nieustannym słuchaniem i wypełnianiem woli Boga.
Aby wejść z Maryją w szczególną relację potrzeba decyzji z naszej strony. Jeśli Jej zawierzymy, to tak nas poprowadzi, aby jak Ona pokochać Jezusa. Jeśli chcesz wejść na drogę wiary i zaufania to zacznij od codziennego różańca. Nie spiesz się, ale powoli zapraszaj Maryję do siebie. Niech rozgości się w Twoim sercu, aby przygotować je dla swojego Syna. Niby proste, a jednak wiemy, że trudno nam wziąć Maryję do siebie, ponieważ w naszym sercu bałagan, a może czasem wieczna wojna. Nie chciej sam robić porządku, bo potrwa to dłużej niż myślisz, a i może Cię dopaść zniechęcenie. Powierz się Matce. Trzymaj się Jej dłoni. Ona poradziła sobie z Piotrem, który zaparł się Pana; została Matką Pawła, który z prześladowcy stał się Apostołem Narodów, więc i z Tobą sobie poradzi. Jeden warunek – zaproś Maryję do siebie.