Po raz pierwszy miałam okazję spotkać Księdza Prymasa na Świętej Górze w Gostyniu, gdzie pracowałam w latach 1958 – 1962. W dniach 5-11.04. 1961 roku miał miejsce zjazd i spotkanie Wyższych Przełożonych Zgromadzeń Zakonnych Męskich z Księdzem Prymasem. Przewodniczącym był wówczas o. Kazimierz Hołda, CSsR z Warszawy.
Podczas pobytu na Świętej Górze Ksiądz Prymas zachorował na zapalenie płuc i leżał kilka dni w łóżku. Siostry naszego Zgromadzenia: przełożona wspólnoty s. M. Krzysztofa Rataj, s. M. Metodia Bachorz, s. M. Leopoldyna Plata – pracujące w kuchni, przygotowywały posiłki dla Księdza Prymasa. Siostra Krzysztofa cerowała na maszynie uszkodzoną piżamę, siostra Wenanta Żołądź prała i prasowała jego bieliznę. Ja zmieniałam pościel na łóżku, bo chory się bardzo pocił i byłam też pierwszą osobą, która na prośbę superiora o. Józefa Jury zaniosła śniadanie do pokoju, gdzie chory leżał. Byłam wtedy najmłodszą siostrą i nie czułam się godną posługiwać tak ważnej Personie. Po wejściu do pokoju, gdy pochwaliłam Pana Boga, popatrzył na mnie i podał mi swoją dłoń, którą ucałowałam. Ksiądz Prymas rozpoczął rozmowę od zapytania, z jakiego jestem zgromadzenia. Rozmowa nie była długa, ale tak głęboko zapisała się w moim sercu, że do dziś pamiętam szczegóły tego spotkania. Następnego dnia prowincjał Księży Filipinów o. Olgierd Kokociński przyjechał z Tarnowa i służył pomocą Księdzu Prymasowi. Przez cały czas choroby Księdza Prymasa przychodził do niego lekarz i siostry Szarytki ze szpitala w Gostyniu.
Kiedy odjeżdżał Ksiądz Prymas do Warszawy, Księża Filipini i wszystkie nasze siostry Służebniczki – wówczas tam pracujące – żegnały Księdza Prymasa. Ksiądz Kardynał miał przygotowane dla nas obrazki z własnoręcznie napisanym imieniem każdej siostry i z jego błogosławieństwem. Obrazek ten mam do dziś.
Gdy pracowałam w Warszawie, miałam okazję słuchania kazań Kardynała Stefana Wyszyńskiego podczas różnych nabożeństw w kościołach stolicy Polski. Podczas procesji Bożego Ciała na Krakowskim Przedmieściu, gdy dzieci z parafii św. Klemensa – przy której pracowałam – były zapraszane do sypania kwiatów, a Bielanki, które formowała s. M. Arkadiusza Czopek, niosły sztandary, mogłyśmy z bliska zauważyć na twarzy Księdza Kardynała skupienie i rozmodlenie.
W roku 1974 odbyło się poświęcenia kościoła pw. Św. Stanisława – Biskupa i Męczennika w Załubicach, skąd pochodzą nasze siostry – s. M. Angelika i s. M. Mieczysława Pyśkiewicz. Siostry nie mogły pojechać na tę uroczystość, ale prosiły, by z naszej wspólnoty przy ul. Karolkowej, ktoś pojechał. W tej uroczystości uczestniczyła s. M. Domicjana Boda i ja. Ksiądz proboszcz zaprosił nas do uczestniczenia na Mszy św. w bezpośredniej bliskości Księdza Prymasa. Było to dla nas ogromne przeżycie i zaszczyt. A Mamusia wyżej wymienionych sióstr podczas tej Eucharystii prowadziła śpiew, ponieważ nie było organisty.
Uczestniczyłam w uroczystościach pogrzebowych śp. Prymasa Stefana Wyszyńskiego dnia 31.05. 1981 r. na ówczesnym Placu Zwycięstwa. Jak Pan Bóg pozwoli będę uczestniczyć w jego beatyfikacji, która odbędzie się dnia 12 września 2021 r. w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.
s. M. Liboria Kaput