Bł. Edmund Bojanowski był mocno związany ze swoją mamą, dlatego tak bardzo przeżył jej śmierć. Mimo że miał wtedy 20 lat to bardzo jej potrzebował. Jednak Bóg miał inne plany. To właśnie od swojej mamy Edmund dowiedział się o jego cudownym uzdrowieniu oraz o szczególnej matczynej opiece, jaką Maryja otaczała Edmunda.
Właśnie takim powołaniem obdarował Bóg kobietę. Odkrywam, że jako kobieta jestem powołana do tego, aby być czułą, cierpliwą, zawsze wyrozumiałą i gotową do poświęceń Kobietą – Matką. Gorąco zachęcam, zgłębiaj tajemnicę szczególnego wybrania. Rola kobiety jest wręcz niezastąpiona. Bł. Edmund patrząc na Maryję i doświadczając miłości swojej mamy tak pisał:
Niewiasta jest żywym przybytkiem Piękna, Miłości, Życia, (jako dawczyni życia i żywicielka – jako Wychowawczyni i dziedzicząca wszelkie tradycje – jako nie znająca rozdziału, abstrakcji, lecz wszystko pojmująca w życiu i zrosłości wszelkich żywiołów). Jest zarazem wyrazem młodości. Piętno młodości, Piękna (poezja). Miłości (łagodność życia). W niewieście, czyli w Tobie odbija się to piętno najwyraźniej. Stąd Najświętsza Panna Królową – poszanowanie niewiast – ich górowanie moralne.
Wydaje mi się, że kiedy zaczniesz odkrywać swoje piękno i niepowtarzalną wartość, najpełniej zrozumiesz to spoglądając na Maryję. Ona jest wzorem umiłowania swojego powołania do bycia Matką. Misją kobiety jest miłowanie, dlatego wpatruj się w oczy Maryi. I nie myśl, że tracisz czas, kiedy rozważasz w sercu tajemnice Jej życia w połączeniu z Twoim życiem. Nie zapomnij na koniec miesiąca, czyli dziś, podziękować za dar życia, za to, że kolejny miesiąc za Tobą.